Jak zostać bossem mafii / How to Become a Mob Boss (2023) (Sezon 1) MULTi.1080p.NF.WEB-DL.x264.DDP5.1-K83 / Lektor i Napisy PL Gatunek: Dokumentalny, True crime Produkcja: USA Pokaż / ukryj tekstTen satyryczny i pełen czarnego humoru poradnik obfituje w przykłady wzlotów i upadków najsłynniejszych
Aby zrozumieć czym jest mafia trzeba cofnąć się do historii miejsca, w którym powstała. Sycylia – Jej historia jest zarazem straszna jak i niezwykła. Leżąca na szlaku śródziemnomorskich zdobywców od zawsze była najeżdżana i podbijana przez kolejne ludy. Zajęli ją Fenicjanie, Grecy, Rzymianie, Ostrogoci, Bizantyjczycy później Arabowie, Normanie, Germanie, Hiszpanie i Burboni. Okupanci wykorzystywali żyzne gleby wysypy i wyzyskiwali sycylijskich chłopów. Wiecznie okupowany lud aby się bronić zaczął tworzyć liczne sekty i tajne stowarzyszenia, wśród których znajdowali się zarówno mściciele jak i zwykli przestępcy. Wszyscy jednak solidarnie walczyli o to samo. Zrzucenie jarzma nałożonego przez najeźdźców. Byli to prekursorzy zjawiska, które później nazwano mafią. Na wyjaśnienie pochodzenia tego słowa istnieją liczne teorie. Nie pomaga tu również fakt, że sami mafiosi rozpuszczali fałszywe informacje o swoim stowarzyszeniu aby wprowadzić w błąd opinię publiczną. Sycylia XIX w Według jednej z nich wielu teorii „mafia” pochodzi od starofrancuskiego „maufer” – czyli boga zła. Inna wersja mówi, że od arabskiego „mihfal” oznaczającego zgromadzenie. Bardziej baśniowe teorie głoszą, że słowo to pochodzi od imienia pewnej czarownicy lub od masonów z rybackiej wioski. Według Claire Sterling autorki książki „Mafia – Sycylia rządzi światem”, określenie mafia możemy zawdzięczać najprawdopodobniej Giuseppe Garibaldiemu, który w XIX wieku, wypędził ostatniego króla Burbonów i włączył Sycylię do włoskiego państwa. Odział Czerwonych koszul, którym dowodził w Palermo, miał w swoich szeregach około dwóch tysięcy tak zwanych picciotti – młodych wieśniaków, powstańców i rzezimieszków. Uzbrojone w lupary odziały picciotti miały swoje kryjówki w wapiennych skałach zwanych po arabsku maha. I tak najprawdopodobniej powstało określenie mafia. Organizację Garibaldiego nazywano „squadri Della mafia.” Giuseppe Garibaldi W 1863 roku powstała wystawiana w sycylijskim dialekcie sztuka teatralna o nazwie I Mafiusi della Vicaria. Komedia opowiada o życiu więziennym w Palermo i stowarzyszeniu, które posiada swoje rytuały i hierarchiczna strukturę. Wchodzący w jej skład mafiosi otaczani byli specjalnym respektem, narzucali swoje prawa, terroryzowali strażników i wymuszali pieniądze. Po raz pierwszy słowa mafia oficjalnie użyto w 1865 roku w depeszy, określając ją jako zajadłe, tajne stowarzyszenie przestępcze. Nie ulega jednak wątpliwości fakt, że mafiosi działali dużo wcześniej zanim nazwę ich organizacji zapisano w oficjalnych dokumentach. Po przyłączeniu Sycylii do Włoch, na tej zapomnianej ziemi mafia stała się wręcz niezbędna. Biedni Sycylijczycy ignorowani przez bogatą północ nie mieli do kogo zgłosić się z problemami. Jedynym ich kontaktem z Państwem byli poborcy podatkowi, wyzyskujący sycylijskich chłopów. Po pomoc w rozwiązaniu wszelkich spraw zwracano się więc do ludzi honoru, jak nazywano zaprzysiężonych członków mafii. Mafiosi załatwiali sprawy za pomocą takich narzędzi jak przemoc i zastraszanie, co nie zmieniało faktu, że chętnie współpracowali z nimi feudalni Baronowie a nawet Kościół. Sycylia XX w. W 1901 roku włoski uczony Gaetano Mosca, tak pisał o zjawisku jakim jest mafia: „Należy zauważyć, że słowem Mafia, Sycylijczycy zamierzają wyrazić dwie rzeczy, dwa zjawiska społeczne, które można analizować oddzielnie, mimo że są ze sobą ściśle powiązane. Mafia, a raczej istota mafii, jest sposobem myślenia wymagającym pewnej linii zachowania, takiej jak zachowanie dumy czy nawet zastraszanie w danej sytuacji. Z drugiej strony to samo słowo na Sycylii, może również wskazywać nie na organizację specjalną, ale na połączenie wielu małych organizacji, które realizują różne cele, w trakcie których jego członkowie prawie zawsze robią rzeczy zasadniczo nielegalne, dopuszczając się nawet przestępstw kryminalnych.” Bardziej aktualna definicja sycylijskiej mafii, znanej jako cosa nostra (włos. nasza sprawa, nasza rzecz) mówi, iż jest ona luźnym związkiem grup przestępczych, które mają wspólną strukturę organizacyjną i kodeks postępowania. Podstawową grupą jest rodzina inaczej klan. Każdy klan posiada suwerenność na danym terytorium w wiosce lub mieście. Nad klanami pieczę trzyma cupola – rada bossów. Członkowie cosa nostry sami siebie nazywają ludźmi honoru lub ludźmi szacunku, choć przez społeczeństwo określani są jako mafioso. Podstawową działalnością tej organizacji są płatna ochrona , rozstrzyganie sporów między przestępcami, organizowanie i nadzór nad nielegalnymi umowami i transakcjami. Aby zostać zaprzysiężonym członkiem mafii należy spełniać określone warunki i przejść przez skodyfikowany rytuał. Przed wstąpieniem do rodziny, przyszły mafioso musi wziąć udział w morderstwie, aby wykluczyć możliwość przyjęcia do klanu policjanta pod przykryciem. Młodzi Sycylijczycy Nie może być on spokrewniony z policjantem czy prawnikiem. Jeśli stał się ofiara przestępstwa – sam rozwiązuje swoje problemy. Nie wolno mu wzywać policji Musi przestrzegać omerty – zmowy milczenia i unikać spożywania alkoholu oraz narkotyków aby nie wyjawić tajemnic będąc pod ich wpływem. Nie wolno mu zapisywać żadnych informacji związanych z działaniem klanu, gdyż taki dokument może wpaść w ręce policji. Zachowywać powinien się skromnie i spokojnie aby nie zwracać na siebie uwagi. Kiedy rada klanu uzna, że mężczyzna jest gotowy aby wstąpić do rodziny, przygotowuje się specjalny obrzęd, podczas, którego jeden z bossów zostaje opiekunem nowicjusza, nazywanym ojcem chrzestnym. Podczas ceremonii, wstępującemu nakłuwa się palec, tak aby krople krwi spłynęły na obrazek z wizerunkiem świętego. Obrazek zostaje podpalony a młody mężczyzna przekładając płonący przedmiot powtarza słowa: „Jeśli zdradzę cosa nostrę, spłonę jak ten święty obrazek.” Po tej inicjacji Sycylijczyk staje się człowiekiem honoru. Pierwszym z wielkich ludzi honoru został Vito Cascio Ferro znany jako Don Vito. Don Vito Urodzony 1863 roku w Palermo mafioso, był analfabetą, co jednak nie przeszkodziło mu stać się jedną z najważniejszych postaci w historii mafii. W obawie przed aresztowaniem wyemigrował do Ameryki, skąd po pewnym czasie wrócił na Sycylię, również uciekając przed wymiarem sprawiedliwości. Mimo przebywania po drugiej stronie oceanu, nadal rządził potężną przestępczą organizacją o nazwie Czarna Ręka, która działała we wschodniej części Stanów Zjednoczonych. Podobnie jak Don Vito, za ocean uciekło wielu Sycylijczyków. Chłopstwo przed biedą i wyzyskiem, zaś gangsterzy przed rządami Benito Mussoliniego, który zapowiedział bezwzględna walkę z mafią. Tym sposobem w latach 20-tych XX w, do Stanów Zjednoczonych wyemigrowali między innymi Carlo Gambino czy Joseph Bonanno, którzy wraz z takimi postaciami jak Vito Genovese i Salvatore Lucania dali początek amerykańskiej La cosa nostra. Carlo Gambino W tym czasie na Sycylii temat mafii ucichł na długie lata. W latach 50-tych, do najwyższych pozycja w cosa nostrze doszli Luciano Liggio , Totto Riina a także Tomaso Buscetta – najwyższy w historii rangą mafioso, który postanowił zeznawać przeciwko mafii. Gangsterzy z Włoch prowadzili wspólne interesy z rodakami zza oceanu, wchodząc w potężny biznes związany z przemytem heroiny. Kolejny raz na włoskiej ziemi, głośno o mafii zaczęto mówić w latach 60-tych, kiedy to doszło do dwóch wielkich procesów przeciwko gangsterom. Obława na przestępców okazała się jednak wielką porażką wymiaru sprawiedliwości. W procesach palermskim i corleońskim, z powodu braku dowodów uniewinniono ¾ zatrzymanych mafiosów. Cosa nostra bowiem, od początku swojej działalności, miała swoich ludzi nie tylko pośród lokalnych władz ale również wśród palestry, policji i najwyższych władz państwowych. Do następnej obławy na mafiosów doszło dopiero w latach 80-tych XX w. Sędziowie Giovani Falcone i Paolo Borsellino, wypowiedzieli wojnę mafii doprowadzając do tzw. maksi procesu w lutym 1986 roku. Sędziowie Falcone i Borsellino W Sali sądowej znajdującej się w specjalnie przygotowanym bunkrze, w 30 stalowych klatkach zasiadło 475 oskarżonych. Wśród nich znajdował się między innymi boss Luciano Liggio a zaocznie sądzeni byli ukrywający się Bernardo Provanzano oraz najważniejszy z bossów Totto Riina. W wyniku rozprawy, udało się skazać 363 gangsterów. Sadzią jednym tchem przez ponad godzinę odczytywał wyroki. Kilkunastu mafiosów otrzymało karę dożywocia, a suma kar pozostałych przestępców wynosiła ponad 2000 lat. Do tak wielkiego sukcesu włoskiego wymiaru sprawiedliwości przyczyniły się w dużej mierze zeznania skruszonego bossa Tomasso Buscetty. Niestety Falcone i Boresllino za swoja odwagę i heroiczna postawę zapłacili najwyższą cenę. Obaj zginęli w zamachach na swoje życie w 1992 roku, w dostępie niecałych dwóch miesięcy. Zamach na sędziego Falcone Totto Riina zwany Bestią, schwytany został w styczniu 1993 roku i oskarżony o zlecenie setek zabójstw otrzymał wyrok dożywocia. Zmarł w więzieniu w Parmie 17 listopada 2017 roku. Toto Riina Bossa z Corleone – Bernardo Provanzano ujęto 11 kwietnia 2006 roku, po 46 latach poszukiwań. Od tego wydarzenia mieszkańcy Corleone obchodzą 11 kwietnia święto zwane dniem oswobodzenia. Mafioso zmarł 13 lipca 2016 roku. Następca Provanzano – Matteo Messina Denaro nowy przywódca cosa nostry poszukiwany jest bezskutecznie od 1993 roku. Według włoskich śledczych, po śmierci Toto Riiny, cupola w maju 2018 roku, zebrała się po raz pierwszy od ponad 25 lat aby wybrać nowego bossa. Zostać miał nim wybrali Settimo Mineo, 80-letni jubiler i przywódca lokalnych klanów w Palermo. Nowy capo do tutti capi (włos. szef wszystkich szefów) ma na koncie wieloletnią działalność przestępczą i liczne wyroki. Na początku grudnia został zatrzymany wraz z 45 innymi mafiosami. September 9, 2022 ·. Jeśli dołączysz do mafii lub gangu, będziesz mógł zarobić dużo pieniędzy. Jak? Jednym z najbardziej lukratywnych zajęć jest rozkładanie zakładek. Na respawnie Twojej frakcji pojawi się NPC, od którego możesz się dowiedzieć, czym zajmuje się Twoja organizacja, a także podjąć pracę na pół etatu.
W przedmiotowej sprawie w dniu 15 marca w Luksemburgu toczyło się postępowanie w kwestii znaku towarowego Unii Europejskiej. Postępowanie w sprawie unieważnienia prawa do znaku – tj. graficznego unijnego znaku towarowego La Mafia SE SIENTA A LA przeciwko Urzędowi Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej (EUIPO). 1. Okoliczności powstania sporu 2. EUIPO oddala odwołanie 3. Zdaniem Sądu 4. "La mafia" elementem dominującym 5. Jednoznaczne skojarzenie z przestępczością 6. Negatywny wydźwięk we Włoszech 7. Znak towarowy na cześć filmu 8. Róża to miłość 9. Inne kontrowersyjne znaki towarowe 10. Podsumowanie Okoliczności powstania sporuLa Honorable Hermandad, SL, w której prawa wstąpiła skarżąca, La Mafia Franchises, SL, dokonała w Urzędzie Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej (EUIPO) zgłoszenia unijnego znaku towarowego. Zrobiła to na podstawie rozporządzenia Rady (WE) nr 40/94 z dnia 20 grudnia 1993 r. w sprawie znaku towarowego Unii Europejskiej. Znakiem towarowym, o którego rejestrację wniesiono, jest następujący graficzny znak towarowy:Zgłoszenie znaku towarowego zostało opublikowane w Biuletynie Wspólnotowych Znaków znak towarowy został Włoska złożyła do EUIPO wniosek o unieważnienie prawa do zakwestionowanego znaku towarowego w odniesieniu do wszystkich towarów i usług, dla których został on uzasadnieniu wniosku powołano się na podstawę unieważnienia określoną w art. 7 ust. 1 lit. f) rozporządzenia nr 207/2009 [obecnie art. 7 ust. 1 lit. f) rozporządzenia nr 2017/1001]. Republika Włoska podniosła w istocie, że zakwestionowany znak towarowy jest sprzeczny z porządkiem publicznym i z dobrymi obyczajami. Element słowny „mafia” odnosi się do organizacji przestępczej. Jego użycie we wspomnianym znaku towarowym w celu oznaczania sieci restauracji skarżącej, oprócz wzbudzania zdecydowanie negatywnych odczuć, skutkuje „zmanipulowaniem” pozytywnego wizerunku gastronomii włoskiej i strywializowaniem negatywnego znaczenia tego Wydział Unieważnień uwzględnił wniosek o unieważnienie prawa do wniosła odwołanie od decyzji Wydziału oddala odwołanieDecyzją Pierwsza Izba Odwoławcza EUIPO potwierdziła, że zakwestionowany znak towarowy jest sprzeczny z porządkiem publicznym, i oddaliła Odwoławcza wyjaśniła na wstępie, że sprzeczność z porządkiem publicznym zakwestionowanego znaku towarowego należy oceniać w świetle sposobu postrzegania przez właściwy kręg odbiorców znajdujący się na terytorium Unii Europejskiej lub na części tego terytorium. Przy czym rejestrację unijnego znaku towarowego należy unieważnić, jeśli podstawa unieważnienia istnieje choćby w części Unii. Izba Odwoławcza uznała następnie, że ze względu na jego rozmiar i pozycję w zakwestionowanym znaku towarowym element słowny „la mafia” dominuje w tym znaku. Izba Odwoławcza podkreśliła, że mafia jest organizacją przestępczą, którą rząd włoski zwalcza za pomocą przepisów prawnych i szczególnych środków wykonawczych. Ponadto Izba Odwoławcza przypomniała, że walka z przestępczością zorganizowaną jest również ważnym celem instytucji Odwoławcza uściśliła poza tym, że EUIPO, jako organ Unii Europejskiej, ma obowiązek zajmować ścisłe stanowisko w sprawach, które naruszają zasady i podstawowe wartości społeczeństwa europejskiego. Musi ono odmówić rejestracji każdego unijnego znaku towarowego uznanego za wspierający organizację przestępczą lub przynoszący jej korzyść. W następstwie tego badania Izba Odwoławcza uznała:po pierwsze, że zakwestionowany znak towarowy promuje w oczywisty sposób organizację przestępczą znaną jako mafia,po drugie, że ogół elementów słownych zakwestionowanego znaku towarowego niesie ze sobą przesłanie towarzyskości. To prowadzi do trywializacji elementu słownego „mafia”, co zniekształca tym samym jego poważny Izba Odwoławcza potwierdziła, że zakwestionowany znak towarowy nie powinien być chroniony przez EUIPO i że na stwierdzenie to nie może mieć wpływu okoliczność, iż element słowny „mafia” jest często używany w literaturze i w kinie, ani to, że inne unijne znaki towarowe zawierające ten sam element zostały zarejestrowane przez skarżąca wniosła do Sądu o stwierdzenie nieważności zaskarżonej decyzji oraz o uznanie zakwestionowanego znaku towarowego za SąduOcena istnienia podstawy odmowy rejestracji nie może być oparta na sposobie postrzegania charakterystycznym dla części właściwego kręgu odbiorców, której nic nie szokuje, ani też na sposobie postrzegania charakterystycznym dla części właściwego kręgu odbiorców, którą można łatwo urazić, lecz powinna opierać się na kryterium rozsądnej osoby, cechującej się przeciętnym progiem wrażliwości i dla celów badania podstawy odmowy rejestracji przewidzianej właściwy krąg odbiorców nie może zostać ograniczony do kręgu, dla którego bezpośrednio są przeznaczone towary i usługi objęte zgłoszeniem do rejestracji. Należy bowiem wziąć pod uwagę okoliczność, że oznaczenia, do których odnosi się ta podstawa odmowy rejestracji, będą szokujące nie tylko dla odbiorców, dla których są przeznaczone towary i usługi oznaczone danym oznaczeniem, ale również dla innych osób, które choć nie są zainteresowane wspomnianymi towarami i usługami, będą natrafiać na to oznaczenie w sposób incydentalny w życiu również przypomnieć, że właściwy krąg odbiorców znajdujący się na terytorium Unii znajduje się z definicji na terytorium jednego z państw członkowskich. Oznaczenia, które mogą być postrzegane jako sprzeczne z porządkiem publicznym lub z dobrymi obyczajami, niekoniecznie są takie same we wszystkich państwach członkowskich. Przede wszystkim ze względów językowych, historycznych, społecznych czy stąd, że dla celów stosowania bezwzględnej podstawy odmowy rejestracji należy brać pod uwagę zarówno okoliczności wspólne wszystkim państwom członkowskim Unii, jak i szczególne uwarunkowania każdego z państw członkowskich rozpatrywanych odrębnie, które mogą wpłynąć na sposób postrzegania przez właściwy krąg odbiorców znajdujący się na terytorium tych państw. W niniejszym przypadku w pierwszej kolejności należy zaznaczyć, jak to uczyniła Izba Odwoławcza, że zakwestionowany znak towarowy jest złożonym oznaczeniem składającym się z czarnego tła w kształcie kwadratu, wewnątrz którego widnieją ukazane w kolorze białym elementy słowne „la mafia” i „se sienta a la mesa”. Towarzyszy im na drugim planie przedstawienie czerwonej róży."La mafia" elementem dominującymElement słowny „la mafia”, zarówno ze względu na przestrzeń, którą zajmuje, jak i swoją centralną pozycję w zakwestionowanym znaku towarowym, wyróżnia się od innych elementów. W rezultacie drugi element słowny „se sienta a la mesa” zajmuje drugorzędne miejsce. Jest on umieszczony pod elementem słownym „la mafia” i został przedstawiony za pomocą wyraźnie mniejszej czcionki. To samo dotyczy czerwonej róży ukazanej na drugim planie, za elementem słownym „la mafia”. Z tego względu Izba Odwoławcza nie popełniła błędu, wskazując, że element słowny „la mafia” jest dominujący w zakwestionowanym znaku drugiej kolejności należy przede wszystkim oddalić argument skarżącej oparty na okoliczności, że mafia nie widnieje w wykazie organizacji zawarty w załączniku wymienia jedynie osoby, grupy i podmioty uczestniczące w aktach terrorystycznych. Nie ma on na celu wyliczenia osób, grup i podmiotów uczestniczących w innych rodzajach działalności przestępczej, do których odniesienie zawarte w zgłoszonym znaku towarowym może również uzasadniać zastosowanie bezwzględnej podstawy odmowy skojarzenie z przestępczościąNastępnie należy zauważyć, że element słowny „la mafia” jest na całym świecie rozumiany jako odniesienie do organizacji przestępczej mającej swe źródła we Włoszech, której działalność obejmuje także państwa inne niż Republika Włoska, między innymi w ramach Unii. Poza tym faktem powszechnie znanym jest to, że jak stwierdziła Izba Odwoławcza, ta organizacja przestępcza ucieka się do zastraszania, przemocy fizycznej i zabójstw dla celów skutecznego prowadzenia swojej działalności, która obejmuje między innymi nielegalny handel narkotykami, nielegalny handel bronią, pranie pieniędzy i uważa, że taka działalność przestępcza narusza same wartości, na których opiera się Unia, w szczególności wartości dotyczące poszanowania godności osoby ludzkiej i wolności. Wartości te są niepodzielne i stanowią duchowo-moralne dziedzictwo Unii. Ponadto przestępczość zorganizowana należą do dziedzin szczególnie poważnej przestępczości o wymiarze transgranicznym. Ponadto, także na szczeblu Unii, jako że przestępczość zorganizowana stanowi poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa na całym jej wydźwięk we WłoszechWreszcie element słowny „la mafia” jest postrzegany w sposób głęboko negatywny we Włoszech. Przyczyną jest dokonywanie przez tę organizację przestępczą poważnych naruszeń bezpieczeństwa tego państwa. Znaczenie, jakie ma walka z mafią we Włoszech, zostało zilustrowane za pomocą obowiązujących w tym państwie członkowskim przepisów karnych, do których odnoszą się EUIPO i Republika Włoska, penalizujących w szczególności członkostwo w tej organizacji lub jej wspieranie. Znaczenie walki z mafią we Włoszech jest dodatkowo potwierdzone działalnością na terytorium tego państwa członkowskiego kilku organów publicznych. Ich szczególnym zadaniem jest ściganie i karanie nielegalnych działań mafii, jak również prywatnych stowarzyszeń zajmujących się pomocą ofiarom tej tego względu Izba Odwoławcza słusznie uznała, że w odczuciu właściwego kręgu odbiorców element słowny „la mafia” zakwestionowanego znaku towarowego w oczywisty sposób przywołuje na myśl nazwę organizacji przestępczej odpowiedzialnej za szczególnie poważne naruszenia porządku publicznego. Skarżąca również podnosi w istocie, że właściwy krąg odbiorców nie dostrzega w zakwestionowanym znaku towarowym żadnej pochwały działalności przestępczej mafii, jako że była ona tematem wielu fikcyjnych fabuł zawartych zarówno w książkach, jak i w towarowy na cześć filmuSkarżąca dodaje, że zarejestrowanie zakwestionowanego znaku towarowego nie ma na celu szokowania ani obrażania nikogo. Oznaczone nim towary i usługi nie są przeznaczone do przekazywania wiadomości innym osobom. Ma jedynie przywodzić na myśl cykl filmowy „Ojciec chrzestny”.Gdy dane oznaczenie cechuje się szczególnie szokującym lub obraźliwym charakterem, trzeba je uznać za sprzeczne z porządkiem publicznym lub dobrymi obyczajami. Nie mają znaczenia towary i usługi, dla których zostało ono pierwsze, okoliczność, że rejestracja zakwestionowanego znaku towarowego nie ma jakoby na celu szokowania ani obrażania nikogo. Ma jedynie przywodzić na myśl cykl filmowy „Ojciec chrzestny”. Jest to bez znaczenia dla negatywnego postrzegania tego znaku towarowego przez właściwy krąg odbiorców. Ponadto żaden element zakwestionowanego znaku towarowego nie przywodzi bezpośrednio na myśl tego cyklu drugie, renoma uzyskana przez zakwestionowany znak towarowy i koncepcja restauracji tematycznych skarżącej związane z cyklem filmowym „Ojciec chrzestny” nie są samoistnymi cechami zakwestionowanego znaku towarowego. Zatem są również pozbawione znaczenia dla oceny, czy zakwestionowany znak towarowy jest sprzeczny z porządkiem powszechną praktyką jest to, że fabuły literackie lub filmowe szokują lub urażają odbiorców poprzez sposób przedstawienia poruszonych w nich tematów. Istnienie licznych książek i filmów, odnoszących się do mafii nie może zatem wpłynąć na postrzeganie czynów przestępczych przez nią to miłośćWreszcie, jak w istocie podkreśla EUIPO w odpowiedzi na skargę, czerwona róża w zakwestionowanym znaku towarowym może być postrzegana przez znaczną część właściwego kręgu odbiorców jako symbol miłości lub harmonii; w kontraście do przemocy cechującej działania ten jest uwydatniony obecnością w zakwestionowanym znaku towarowym zdania „se sienta a la mesa”. Zdanie to oznacza bowiem po hiszpańsku „zasiada do stołu”. Może być postrzegane przez znaczną część odbiorców rozumiejących ten język jako odniesienie do wspólnego spożywania posiłku. W ten sposób kojarzenie mafii z ideami towarzyskości i odprężenia wyrażanymi przez wspólne spożywanie posiłku przyczynia się do trywializacji nielegalnej działalności tej organizacji tego względu skojarzenie słowa „la mafia” z innymi elementami znaku towarowego może nadać całościowo pozytywny wizerunek działalności mafii. W ten sposób więc trywializować postrzeganie przestępczej działalności tej powyższego wynika, że zakwestionowany znak towarowy, rozpatrywany w całości, odnosi się do organizacji przestępczej. Nadaje jej całościowo pozytywny wizerunek. W ten sposób trywializuje dokonywane przez nią poważne naruszenia podstawowych wartości Unii. Zakwestionowany znak towarowy może zatem szokować lub obrażać nie tylko ofiary tej organizacji przestępczej i ich rodziny. Również każdą osobę, która na terytorium Unii natrafi na wspomniany znak towarowy i cechuje się przeciętnym progiem wrażliwości i kontrowersyjne znaki towaroweIzba Odwoławcza nie popełniła zatem błędu, stwierdzając, że zakwestionowany znak towarowy jest sprzeczny z porządkiem i tym samym potwierdzając, że znak ten należy unieważnić. Wniosku tego nie podważa odniesienie do kilku unijnych znaków towarowych obejmujących element słowny „mafia” oraz decyzji MAFIA II i CONTRABANDO poczynione przez skarżącą dla celów ustalenia, że zakwestionowany znak towarowy nie jest sprzeczny z porządkiem publicznym. Należy bowiem przypomnieć, że zgodnie z utrwalonym orzecznictwem wydawanie przez izby odwoławcze EUIPO decyzji dotyczących rejestracji oznaczeń jako unijnych znaków towarowych wchodzi w zakres kompetencji ograniczonej; a nie uprawnień dyskrecjonalnych. Z tego względu zgodność z prawem decyzji izb odwoławczych musi być oceniana wyłącznie na podstawie tego rozporządzenia, nie zaś ich wcześniejszej praktyki decyzyjnej. Wynika z tego, że ani decyzje EUIPO, na które powołuje się skarżąca, ani zarejestrowanie przez EUIPO znaków towarowych – innych niż zakwestionowany znak towarowy – które również zawierają element słowny „mafia”, nie mogą podważyć zaskarżonej samo odnosi się do okoliczności, że kilka znaków towarowych ze słowem „mafia” zostało zarejestrowanych we Włoszech. Unijny system znaków towarowych jest bowiem systemem autonomicznym. Składa się ze zbioru norm i zmierza do osiągnięcia szczególnych dla niego celów. Jego stosowanie jest niezależne od wszystkich systemów krajowych. W konsekwencji zdolność rejestrowa oznaczenia jako unijnego znaku towarowego powinna być oceniana wyłącznie na podstawie właściwych przepisów prawa. EUIPO oraz w danym wypadku sąd Unii nie są zatem związane decyzjami i orzeczeniami, które zapadły na szczeblu państw członkowskich. Nawet jeżeli owe decyzje i orzeczenia zapadły na podstawie przepisów prawa krajowego zharmonizowanych na szczeblu z tego, że ani EUIPO, ani sąd Unii nie mogą być związane krajowymi decyzjami dotyczącymi rejestracji takimi jak te, do których odnosi się skarżąca. Nie jest więc konieczne ich badanie. Wobec powyższego wynika, że skarga powinna zostać oddalona jako bezzasadna bez konieczności orzekania:po pierwsze, w przedmiocie podniesionego przez Republikę Włoską zarzutu niedopuszczalności skargi w całości,po drugie, w przedmiocie podniesionego przez EUIPO zarzutu niedopuszczalności drugiego żądania, mającego na celu uznanie zakwestionowanego znaku towarowego za ważny.
Dá sa to nejak jednoducho alebo treba reinstall celej mafii? vďaka; BARONTAK JESTLI MAFIE 4 BUDE STEJNÝ PASKVIL JAK REMASTR JEDNIČKY NEBO 3 DÍL TAK SE NENÍ NA CO TEŠIT; pauliepotrvzena mafie 4 :))) hnsablíží se 20. výročí hoši ; hadlTrainer pro verzi 1.2 byl preventivně odstraněn, spíše se ovšem jedná o false positive Ostatnia aktualizacja cze 11, 2021 Savoca/Bar Vitelli/YT Legenda głosi, że kiedy Francis Ford Coppola udał się do Corleone celem nakręcenia scen do filmu, został od razu „poproszony” o uiszczenie pewnej opłaty. Do zapłaty nie doszło, a reżyser postanowił nakręcić większość scen w miejscowości Savoca. Co ciekawe w „Ojcu Chrzestnym” nie pojawia się ani jedna scena nakręcona w Corleone. Któż z nas, fanów trylogii o rodzinie Corleone nie marzył o tym żeby napić się kawy czy lokalnego wina w leniwym sycylijskim miasteczku? W dzisiejszych czasach (do nie dawna) nic nie stoi na przeszkodzie, aby w ciągu kilku godzin znaleźć się w miejscu powstawania słynnego filmu. Prawdopodobnie miejscem, które najmocniej i jednoznacznie kojarzy się z Ojcem Chrzestnym jest ciągle funkcjonujący Bar Vitelli. To w tym miejscu nakręcono scenę, gdzie młody Michael Corleone prosi gospodarza o spotkanie z jego córką Apollonią. Porośnięty winoroślą lokal znajduje się w miasteczku Savoca, niedaleko Taorminy. Do dziś można się tu napić piwa czy wina i popatrzeć ze wzniesienia na morze. Klimatu dodaje fakt, że wnętrze baru wypełnione jest pamiątkami z filmu oraz sprzętem gospodarstwa domowego używanego niegdyś przez sycylijskich chłopów. Bar Vitelli/Savoca/YT W tym samym miasteczku, znajduje się kościół San Nicolo, w którym nakręcono scenę ślubu Michaela i Apollonii. W okolicy możemy wstąpić do pizzerii serwującej lokalne potrawy. San Nicolo Kilkanaście kilometrów na południe od Savoca znajduje się Forza d’Agro. To tu w kościele Sant’Agostino, gdzie nakręcono sekwencję, w której młody Vito zostaje ukryty w sianie przywiązanym do osła, aby móc uciec do Ameryki przed okrutnym Don Ciccio. Sant’Agostino/Wikimapia Willa „Castello degli Schiavi” koło Fiumefreddo di Sicilia. W filmie, to tu ukrywał się Michael po wydarzeniach w Ameryce, również tutaj w wybuchu bomby w samochodzie zginęła Apollonia, a w ostatniej części trylogii umarł Michael Corleone siedzący na krześle i wspominający zamordowaną Marię. Castello degli Schiavi W stolicy Sycylii, Palermo znajduje się pochodzący z końca XIX wieku Teatro Massimo. Budynek wznosi się na Piazza Verdi. Jest to największy we Włoszech i trzeci co do wielkości budynek operowy w Europie. Na długich schodach prowadzących do budynku w końcowej scenie Ojca Chrzestnego III zastrzelono córkę Michaela Corleone, Mary. Osławione Corleone paradoksalnie nie jest turystycznie atrakcyjnym miejscem. Należy pamiętać jednak, że to miasto od dziesiątek lat było twierdzą mafii i stąd wywodzą się okrutni corleonesi tacy jak Toto Riina czy Bernardo Provenzano. Warto natomiast, będąc w tym miejscu udać się do muzeum Anti-Mafia, w którym przewodnicy opowiedzą Wam w języku angielskim historię tej organizacji. Jak dogryźć mafii - online / cały Film, ZALUKAJ - 2017 [CDA]http://e-filmasy.pl/jak-dogryzc-mafii-plTAGI: Jak dogryźć mafii cały film online, Jak dogryźć maf zapytał(a) o 21:17 Czy to źle że chcę wstąpić do mafii?? Nigdy nic nie czułam do zadnego człowieka, nigdy nie odczułam żadnego uczucia, nigdy nie miałam wyrzutów sumienia... A moje mażenie to zabijać i torturować... Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 16:45 tak będzie cudownie i wesoło żeby wogule wejść do takiej organizacji trzeba mieć włoskie pochodzenie musiała byś udowodnić że się do tego nadajesz np złapią cię na małej robótce typu kradzież zwijają cię jak nic nie powiesz policjino to idzież siedzieć a po wyjściu możesz mieć szanse na wejście wiesz dla kogoś kto myśli co gdzie i jak zrobić i nie dać się złapać to może i dobre życie ale prócz tego więzienie,krew bliskich osób,stałe życie w stresie,i ryzyko śmierci Bardzo ma wszystko i rządzi ale ryzykiem jest utrata życia lub w mafii jest całowaniem lwa w żadna a ryzyko utraty życia ogromne Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
Lajkuj, Kometuj, Sdílej, OdebírejPokud dáte DISlike, aspoň napište důvod -_-Další informace:-----Info:Můj FB - Neřeknu! :DFun FB - htt

Chociaż mafia w opinii społecznej uchodzi za typowo męską organizację, to jednak były kobiety, które odgrywały w niej znaczącą rolę. I tu powinniśmy pewnie zacząć od światowych przykładów, bo tam kobiet strzelających w gangsterskich porachunkach czy kierujących organizacjami przestępczymi jest jednak znacznie więcej, ale na początku pochylmy się nad sprawami bliższymi naszemu była jedna z najgłośniejszych zbrodni w Polsce po 2000 roku. Na zlecenie mafijnego bossa "Baraniny" został zamordowany były minister sportu Jacek Dębski. Na cel tzw. cyngla wystawiła go Halina G., zwana Inką. Piękna, inteligentna, wzbudzała zainteresowanie nawet na sali sądowej. W każdym razie dziennikarze śledzący jej proces podkreślali, że była kobietą, która mogła patologicznej rodziny mieszkającej w Otwocku (niektórzy mówią, że w Radości) wyrwał ją Adam Sz., średniej rangi warszawski gangster. "Inka" była w nim ponoć szaleńczo zakochana, ale kiedy zwęglone ciało mężczyzny znaleziono w lesie, nie wróciła w żałobie do domu, ugrzęzła z przestępczym świecie. Pracowała jako sekretarka, uczyła się języków obcych, wreszcie poznała Jerome'a B., przedstawiciela handlowego francuskiego koncernu. Oczarowała cudzoziemca. Odrzuciła jednak jego oświadczyny, ponoć w obawie przed Jeremiaszem Barańskim, pseudonim Baranina, bossem polskiej mafii w Wiedniu. To on "opiekował" się "Inką", która została rezydentką "Baraniny" w Warszawie. Załatwiała jego interesy, zbierała informacje, poznawała odpowiednich ludzi, w tym Jacka Dębskiego. Ten nazywał ją "miastową panną", albo "dziewczyną mafii". "Inka" na polecenie szefa śledziła, z kim spotyka się były minister sportu, jakie prowadzi biznesy. Spędziła z Dębskim i jego znajomymi noc z 11 na 12 kwietnia w warszawskiej restauracji Casa Nostra. W trakcie imprezy zadzwonił do niej telefon. Dzwonił "Baranina". Halina G. zaraz potem wyszła razem z Dębskim na zewnątrz. Padły strzały. Po morderstwie "Inka" sama zjawiała się na policji w towarzystwie prawnika. Sypnęła "Baraninę" i jego killera "Saszę", bo to on strzelał do Jacka Dębskiego. W zamian za współpracę ze śledczymi dostała niższy wyrok. W trakcie ośmiu lat odsiadki pracowała w magazynie żywności i bibliotece, sporo czytała. Kiedy wychodziła na wolność, przed bramą więzienia czekał na nią Jerome B., z którym wzięła ślub za kratami. Oboje wyjechali. Austriackie służby objęły ją programem ochrony świadka specjalnego. Oznacza to, że "Inka" miała prawo do zmiany wyglądu, nazwiska, mogła wybrać sobie miejsce, w którym chciałaby zamieszkać. Tak naprawdę może być wszędzie."Inka" do dziś wzbudza emocje. Jedni mówią, że jest wyrachowana, potrafi manipulować ludźmi, inni - że była tylko narzędziem w rękach prawdziwych bandziorów. Jerzy Jachowicz, wtedy dziennikarz śledczy "Dziennika", jako jeden z nielicznych spotkał się z nią w areszcie. - Ma pani wyrzuty sumienia? - zapytał. - Nie mam - odpowiedziała "Inka". - Nie mogę mieć wyrzutów, skoro nie miałam z tym nic wspólnego - Doyle, zainspirowany sprawą zabójstwa byłego ministra i samej Haliny G., nakręcił "Izolatora". Rolę "dziewczyny mafii" zagrała Anna Przybylska, w rolę jej "opiekuna" wcielił się Jan kobiety, o których pisały media, a które pojawiają się w kontekście mafii czy gangsterskich porachunków, to najczęściej żony, narzeczone czy kochanki samych Monice Zielińskiej, żonie Andrzeja Zielińskiego, pseud. Słowik, jednego z szefów mafii pruszkowskiej, pisał swego czasu Jerzy Jachowicz, a pisał tak: "Zawsze starała się być elegancka, ale dopiero związek z Andrzejem Zielińskim umożliwił jej korzystanie z najdroższych strojów i kosmetyków. Przez blisko 10 lat małżeństwa używała francuskiej wody Angel firmy Thierry Mugler. Na wszelkie uroczyste wyjścia zakładała kostiumy i sukienki wyłącznie firmy Gai Mattiolo. Pijąc calvadosa, lubiła trzymać w ustach drogie kubańskie cygaretki. Jej mocną stroną zawsze były nogi. Toteż wciąż nosi, jak w czasach młodości, minispódniczki". Zrobiło się o niej głośno, kiedy media informowały o jej zatrzymaniu przez CBA. Zielińska miała pośredniczyć w skorumpowaniu wysokiego rangą wojskowego lekarza, aby wystawił fałszywe zaświadczenie lekarskie umożliwiające "Słowikowi" wyjście z więzienia. Ale to już przeszłość. Potem żyła z młodszym o kilkanaście lat Vadimem S., rosyjskim gangsterem związanym z gangiem żoliborsko-mokotowskim. Facet miał duże pieniądze, Zielińska mówiła o nim "biznesmen", nigdy też specjalnie nie ukrywała, że "biedacy" jej nie jak pisała Ewa Ornacka, niektóre kobiety związane ze światem przestępczym przejęły interesy swoich partnerów. Tak było z Ewą, żoną nieżyjącego już Wiesława Niewiadomskiego, zastrzelonego w 1998 r., oraz Ludmiłą, żoną Sylwestra Olejnika ze szczecińskiego gangu "Oczka", które zajęły miejsce mężów w przestępczych kolei Jolanta, żona Henryka Niewiadomskiego, pseudonim Dziad, nigdy nie chciała nic wiedzieć o interesach męża. Opiekowała się wnukami, doglądała gołębi, które od lat hodował "Dziad", była lubiana i szanowana przez sąsiadów. Zajmowały ją dom, rodzina i zwierzęta, które biegały po i dobrze, bo wiele kobiet mafii - kochanek czy narzeczonych gangsterów, które za bardzo afiszowały się swoim życiem w przepychu i luksusie - ginęło, najczęściej jako niewygodni świadkowie mafijnych panie w męskim świecie zbrodni i ciemnych interesów obecne są nie tylko w naszym kraju. Barwne życiorysy kobiecych postaci we włoskich grupach przestępczych opisuje Clare Longrigg w wydanej w 2004 roku książce "Bez zadawania pytań: Sekretne życie kobiet w mafii".Zdaniem Longrigg w przestępcze role wchodziły te kobiety, które były albo ambitne, albo nie chciały się dać zamknąć w kuchni jako gospodynie domowe. Czasami okoliczności życiowe "pomagały" im wejść na przestępczą drogę. Pupetta "Laleczka" Maresca, młodziutka żona bossa mafii neapolitańskiej, została wdową zaledwie dwa miesiące po ślubie w 1955 roku. W desperacji wzięła pistolet, wyszła na ulicę i w biały dzień zastrzeliła mężczyznę, który zabił jej męża. Czterdzieści lat później Betty Loren-Maltese, burmistrz dzielnicy Chicago Cicero, wraz z bossem lokalnej mafii ukradła 12 mln dol. z funduszy ubezpieczeniowych dzielnicy. Obie kobiety były bezwzględne, ale też niezwykle atrakcyjne. Promieniowały wręcz swą kobiecością: Maresca - delikatna, modnie ubrana, zawsze na wysokich obcasach. Loren-Maltese znana była z szałowych fryzur, długich, sztucznych rzęs i głębokiego pisze, że to właśnie połączenie seksownego wyglądu i silnego charakteru decydowało o sukcesach kryminalnych wielu kobiet mafii. Umiejętnie wykorzystywały stereotypy o słabszej płci i uderzały wówczas, kiedy przeciwnicy najmniej się tego spodziewali. Kobiety te zdają sobie doskonale sprawę z siły seksapilu. Niedawno aresztowana jedna z szefowych mafii w Neapolu Erminia "Niebieskooka" Giuliano w czasie zatrzymania uparła się, by policjanci pozwolili jej zrobić makijaż i fryzurę, nim zostanie wyprowadzona do policyjnego samochodu przed obiektywami telewizyjnych kamer. Innym, poza urodą, naturalnym kamuflażem dla kobiet mafii jest starszy wiek. Działa tu mechanizm podobny jak w przypadku seksapilu: starsza pani, babcia, wydaje się osobą tak bezbronną, że wiązanie jej z przestępczością kryminalną wydaje się nie do pomyślenia. Jak pisze Longrigg, korzystała z tego sycylijska szefowa mafii Angela Russo, znana pod pseudonimem Babcia Heroina. Jako ponad 70-letnia kobieta dowodziła trzema pokoleniami członków swojej rodziny, którzy na jej zlecenia handlowali narkotykami w Palermo. Ona sama przez całe lata jeździła niezaczepiana przez policję do innych miast włoskich, szmuglując twarde narkotyki. Wpadła dopiero w 1982 roku, kiedy aresztowano kilkoro członków jej rodziny, a najstarszy syn poszedł na współpracę z policją. Kiedy "Babcia Heroina" się o tym dowiedziała, nakrzyczała na niego, nazywając go zdrajcą, i złożyła mrożącą w żyłach groźbę: "Ja ciebie stworzyłam i ja cię mogę zniszczyć."Po odejściu tamtej "Babci Heroiny" pojawiła się nowa, o takim samym przydomku. 81-letnia dziś Maria Serraino wywodzi się z rodziny, która stanowiła jedną z gałęzi słynnej mediolańskiej 'Ndranghety - najbogatszej i najbardziej wpływowej włoskiej mafii, która pozostaje nieco w medialnym cieniu mafii sycylijskiej. Jak pisał "The Sunday Times", roczny obrót 'Ndranghety sięga 34 mld Merico, prawnuczka Serraino, do dziś czuje niezwykłą więź z 81-letnią obecnie mafioską. - Karmiła mnie piersią. W chwili, gdy się urodziłam, karmiła też moją ciotkę. Ale przygarnęła i mnie. Nigdy jej tego nie zapomnę - mówiła Merico w lutym w wywiadzie dla "Sunday Timesa". Marisa Merico przyszła na świat w mediolańskim mieszkaniu na tym samym kuchennym stole, na którym 18-letnia wówczas babka rodziła jej ojca Emilio di Giovine. Potem Maria Serraino urodziła jeszcze 11 dzieci. Marisa w wieku 22 lat odziedziczyła ster rodzinnego interesu tuż po tym, gdy jej ojca osadzono w więzieniu. - Do mafii nie możesz wstąpić. W mafii musisz się urodzić - gdy miała kilkanaście lat, zauroczyły ją szybkie samochody i płynąca nieprzerwanym strumieniem kasa. Swoje dodały narkotyki i dostęp do broni. Oraz mężczyźni. Zakochała się w Bruno Merico - jednym z płatnych zabójców pracujących dla ojca. Wzięli swoim idolem uczyniła babkę. To ona rozdawała karty, choć nigdy nie opuszczała kuchni. Przygotowując sos do spaghetti, wydawała polecenia, jak szmuglować heroinę z nazwy, jakie nadawała narkotykom, miały domowy wydźwięk - "makaron" - heroina, "ubranka" - haszysz i wieku 17 lat Merico mimo sprzeciwu matki wróciła na stałe do Mediolanu. Zaczęła nowicjat w rodzinnej "firmie". Szybko awansowała. Potrafiła zachować zimną krew w trakcie nalotów policyjnych. Przeprowadzała coraz poważniejsze operacje. Potrafiła przemycić do Sewilli pół miliona funtów jako wynagrodzenie dla miejscowych dziennikarce "The Sunday Timesa", że słyszała, jak ojciec w kuchni z "Babcią Heroiną" ustalają, kogo należy zabić, ale zapewnia, że sama nigdy nie brała udziału w Longrigg kobietom mafii działalność ułatwiał często to, że śledczy niemal natychmiast wykluczali je z grona podejrzanych właśnie wskutek stereotypów. Dzięki temu - jak pisze autorka - żony mafiosów mogły przemieszczać się swobodnie, aranżując spotkania i dokonując masakr, zanim jakikolwiek oficer śledczy zdecydował się zadać im jakieś pytania. W 1983 roku włoski sędzia orzekł, że kobiety nie mogą być winne procederu prania brudnych pieniędzy, gdyż nie są wystarczająco inteligentne, by uczestniczyć w "trudnym świecie biznesu".Dorota Kowalska, Wojciech Rogacin

Jak bossowie mafii podchodzą do produktu, rynku i konkurencji; Czemu niektórzy potrafią stworzyć potężny i zyskowny biznes, a inni co miesiąc martwią się, czy starczy im na wypłaty; Czego potrzebują klienci Twojej organizacji; Na jaką politykę personalną postawisz, będąc bossem; Jak rozumiesz słowo "mafia"?
... Początkujący Szacuny 0 Napisanych postów 899 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 6843 --- If you are a feyenoord fan, surrender or you die -- AJAX AMSTERDAM NA ZAWSZE --- ------ Założyciel mafii Strong Man i zastęca szefa mafii ------ [][]----[][] STRONG MAN [][]----[][] ... Początkujący Szacuny 0 Napisanych postów 899 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 6843 --- If you are a feyenoord fan, surrender or you die -- AJAX AMSTERDAM NA ZAWSZE --- ------ Założyciel mafii Strong Man i zastęca szefa mafii ------ [][]----[][] STRONG MAN [][]----[][] ... Początkujący Szacuny 8 Napisanych postów 587 Wiek 44 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 3343 Moge wstąpić do tej MAFII. Tylko jako członek szeregowy, bo w mafii bos siedzi 15lat a żołnierze 5. Hi hi hi. To był żart! Ale wstępuje. Pozdrawiam. ... Ekspert Szacuny 11036 Napisanych postów 50701 Wiek 29 lat Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 57816 Też chcem być w tej mafii-dopiero niedawno siedze w tym dziale ale myśle że mnie też przyjmiecie ...::::musze być jak największy w jak to się da najkrótszym możliwym czasie::::... ... Początkujący Szacuny 3 Napisanych postów 410 Wiek 41 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 7547 no PANOWIE nie tak latwo wejsc w szeregi MAFII STRONG MAN,to sama elita!!! musicie sie wykazac czyms,przejsc chcrzest bojowy, od tak nie zostaniecie przyjeci!!!moze macie jakies pomysly co moglibyscie robic w maffi,w czym bylibyscie przydatni!!!proponuje aby pytania kwalifikacyjne wstepne do MAFII wymyslila ZONAMEFA co TY na to??!! A WIEC ODYN Z WAMI CHLOPAKI!!! DORADZCA SZEFOSTWA MAFII STRONG MAN!!! "STRZEZCIE SIE MILCZACYCH PSOW, KTORZY KREW Z ZIEMI WASZEJ WYPIJAJA..." jak boli to rosnie ... Ekspert Szacuny 11036 Napisanych postów 50701 Wiek 29 lat Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 57816 Hej kandydaci do mafii. Przeczytajcie sobie czwartego posta od dołu na stronie 11. Są tam warunki wstąpienia do mafii:) Powodzenia to be, k****, or not to be? ... Początkujący Szacuny 10 Napisanych postów 1719 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 13059 Pytania bedzie zadawal FIDEL C. Pozdrawiam metrowiec ... Początkujący Szacuny 0 Napisanych postów 413 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 4239 cholender ja mam zadawac pytania??? ja mam kiepski mozg.. radzila bym zatrudnic meftema... tyle ze on ma dosc duzo pracy.. wçiec jak zwykle wypaddlo na fidela fidel powodzenia!! Czlonkini Mafii Strong Man przeprasham ... czy tu bija????? <=== ja na stronach 1 i 3 maz na stronach 11 i 12 .. pozdro ... Ekspert Szacuny 11036 Napisanych postów 50701 Wiek 29 lat Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 57816 heheh zobaczycie jak zostane sławnym strongmanem to będziecie prosić żebym był w mafii ---- żart ...::::musze być jak największy w jak to się da najkrótszym możliwym czasie::::... ... Ekspert Szacuny 11036 Napisanych postów 50701 Wiek 29 lat Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 57816 Lukaszek, spróbuj więc odpowiedzieć na pytania, z którymi nie poradził sobie Rambo. Znajdziesz je w tym temacie strona 15, 11 post od góry. Pozdrawiam Fidel C Może jakaś ładna kobieta chce wstąpić do mafii? Wtedy specjalnie dla niej opracuję jakąś fajną metodę zaliczenia mojego testu:) Metrowiec powodzenia w Kwidzynie to be, k****, or not to be?
zwolennik czarnej mafii. ramiona mafii. potocznie przywódca mafii. dyskrecja zawodowa w mafii. zmowa milczenia w mafii. zmowa milczenia mafii. dyskrecja mafii włoskiej. zwierzchnik czarnej mafii. wyspa, kolebka mafii. Ile trzeba mieć lat, żeby zostać myśliwym?Krok 1: Wniosek o przyjęcie na stażKrok 2: Odbycie stażuKrok 3: Szkolenie i egzamin dla kandydatów na członków PZŁKrok 4: Przyjęcie do PZŁ Myśliwy to postać, która wywołuje wiele emocji, zarówno pozytywnych, jak i negatywnych. Niewiele osób zdaje sobie sprawę, że zostanie łowcą wcale nie jest takie proste. Co trzeba zrobić, żeby zostać myśliwym? Ile trzeba mieć lat? Ile trwa staż? Kto jest zwolniony z odbywania stażu? Na czym polega egzamin na myśliwego? Ile punktów należy uzyskać, żeby go zdać? Co zrobić, kiedy już zdałeś egzamin? Ile kosztuje wpisowe do PZŁ? Na wszystkie te pytania odpowiemy w dzisiejszym artykule, zapraszamy do lektury! Chociaż myśliwy to postać, która wywołuje i będzie wywoływać całe mnóstwo kontrowersji, to rokrocznie spora ilość osób decyduje się rozpocząć drogę, która skieruje ich ku temu właśnie zajęciu. Co czeka na takiej drodze? Ile trzeba mieć lat, żeby zostać myśliwym? Żeby rozpocząć staż, który otworzy drogę do tego, żeby zostać myśliwym konieczne jest ukończenie 18 lat. Co dalej? Krok 1: Wniosek o przyjęcie na staż Wniosek o przyjęcie na staż można złożyć w dwóch miejscach: w pobliskim kole łowieckim, a jeżeli, z jakiegoś powodu, nie ma takiej możliwości, to bezpośrednio w zarządzie Polskiego Związku Łowieckiego, właściwym dla miejsca zamieszkania. W drugim przypadku zarząd PZŁ ma obowiązek wskazania koła łowieckiego lub OHZ (Ośrodka Hodowli Zwierzyny), w którym będzie się odbywał staż. Dobrze jest się zorientować w temacie, zanim złoży się dokumenty, ponieważ istnieje lista osób, które, zgodnie z prawem, mogą zostać zwolnione z odbywania stażu, są to: osoby, które posiadają średnie lub wyższe wykształcenie leśne, osoby, które posiadają inne wykształcenie o specjalności łowieckiej, strażnicy łowieccy, którzy pełnili funkcję przez minimum dwa lata, osoby, które utraciły członkostwo w PZŁ, obywatele Polski oraz cudzoziemcy, którzy przebywają z zamiarem stałego pobytu za granicą, o ile posiadają aktualne uprawnienia do wykonywania polowania na terenie innego państwa. Krok 2: Odbycie stażu Staż kandydacki trwa 12 miesięcy (może zostać przedłużony) i rozpoczyna się od momentu przyjęcia danej osoby przez zarząd koła łowieckiego i rejestracji kandydata. Następnie w zarządzie okręgowym PZŁ należy odebrać dziennik stażysty, w którym będzie dokumentowany przebieg stażu. Zarząd koła łowieckiego jest zobowiązany do wyznaczenia opiekuna stażu (a więc starszego i doświadczonego myśliwego), który ma zapewnić odpowiednią pomoc merytoryczną kandydatowi. W czasie trwania stażu należy brać udział w życiu koła łowieckiego, do którego zostało się przypisanym, a więc w czynnościach związanych z gospodarką łowiecką, w nagankach, strzelaniach, szkoleniach i innych. Krok 3: Szkolenie i egzamin dla kandydatów na członków PZŁ Po odbyciu stażu należy wziąć udział w cyklu szkoleń uzupełniających wiedzę na temat łowiectwa dla osób, które są chętne, aby wstąpić do Polskiego Związku Łowieckiego. Mogą w nich brać udział osoby, które wciąż odbywają staż, jednak do egzaminu, który jest zwieńczeniem szkoleń, można podejść dopiero po ukończeniu nauki. Sam egzamin składa się z trzech części: Pisemnej – 100 pytań testowych, z czego 30 dotyczy bezpieczeństwa w czasie polowania. Należy uzyskać minimum 80% poprawnych odpowiedzi, aby zaliczyć tę część. Ustnej – zdający losuje zestaw 3 pytań, komisja przyznaje od 1 do 5 punktów za odpowiedź, aby zdać należy uzyskać minimum 9 punktów. Egzaminu strzeleckiego – odbywa się na strzelnicy, ocenie podlegają praktyczne umiejętności strzeleckie i wiedza z zakresu bezpieczeństwa i skuteczności posługiwania się bronią. Aby zdać, oprócz wiedzy na temat rzeczonego bezpieczeństwa należy uzyskać: 4/10 trafień z broni śrutowej, ze stanowiska środkowego, podanych na wprost osi myśliwskiej; 4/10 przebiegów makiety zająca. Z broni myśliwskiej o lufach gwintowanych minimum 3/5 trafień w granicach pól oznaczonych numerami 7 – 10 do stojącej makiety rogacza, z odległości 100 m, z pozycji stojącej z możliwością użycia podpórki. Jeżeli egzamin nie zostanie zaliczony w pierwszym terminie, uczestnikowi przysługuje szansa do 2 poprawek. Krok 4: Przyjęcie do PZŁ Po zaliczonym egzaminie należy złożyć odpowiednią deklarację w PZŁ oraz zapłacić wpisowe (wysokość składki na lata 2015-2019 to 960 złotych), a zarząd wystawia zaświadczenie o zdanym egzaminie, które jest podstawą do ubiegania się o pozwolenie na posiadanie broni myśliwskiej (w Wydziale Postępowań Administracyjnych Komendy Głównej Policji) , a także legitymację myśliwską. Jeżeli chcemy zapisać się do koła łowieckiego, wiąże się z tym kolejna opłata, najczęściej jest to około 500 złotych. W tym momencie można się uważać za pełnoprawnego myśliwego. To jednak nie koniec starań, bo przecież trzeba dbać o rzetelne i staranne wykonywanie zadań, za które odpowiedzialni są myśliwi (zobacz tutaj) oraz przestrzegania zasad etyki łowieckiej. Mamy nadzieję, że ten artykuł pomoże osobom, które dopiero wkraczają na ścieżkę związaną z łowiectwem. A Ty, jak zaczynałaś / zaczynałeś swoją przygodę z myślistwem? Darz Bór! About Latest Posts Związany z projektem SpyOptic od 2 lat, administrator sklepu internetowego i tester sprzętu noktowizyjnego; miłośnik podróży do krain nierozwiniętych turystycznie, bloger i aktywny uczestnik życia społeczno-politycznego; człowiek interesu na miarę XXI wieku Jak trafiłeś do Legii Cudzoziemskiej? W Polsce odbywałem zwykłą służbę wojskową. Zależało mi na tym, by wyjeżdżać na misje, dlatego chciałem wstąpić do jednostki specjalnej. Brian i Charlie postanawiają zakończyć gangsterską karierę, ale żeby zapewnić sobie dostatnią emeryturę kradną sporą gotówkę chińskiej mafii. Żeby ocalić życie, złodziejom nie pozostaje nic innego, jak wstąpić do żeńskiego zakonu, a tam w przebraniu pobożnych zakonnic wcielić się w siostry: Eufemię i Inviolatę... Reżyseria Jonathan Lynn Scenariusz Aktorzy Eric Idle, Robbie Coltrane, Camille Coduri 3 osoby lubią 0 osób chce obejrzeć. obejrzy Brian i Charlie postanawiają zakończyć gangsterską karierę, ale żeby zapewnić sobie dostatnią emeryturę kradną sporą gotówkę chińskiej mafii. Żeby ocalić życie, złodziejom nie pozostaje nic innego, jak wstąpić do żeńskiego zakonu, a tam w przebraniu pobożnych zakonnic wcielić się w siostry: Eufemię i Inviolatę... Anonimowy Gatunek Komedia, Kryminał Słowa kluczowe ucieczka, miłość, ksiądz, gangster zobacz więcej Premiera 1990-03-16 (świat) Kraj produkcji Wielka Brytania Czas trwania 89 minut Nie mamy jeszcze recenzji do tego filmu, bądź pierwszy i napisz recenzję. Nie mamy jeszcze recenzji użytkowników do tego filmu, bądź pierwszy i napisz recenzję. Ta strona powstała dzięki ludziom takim jak Ty. Każdy zarejestrowany użytkownik ma możliwość uzupełniania informacji o filmie. Poniżej przedstawiamy listę autorów dla tego filmu: W akcjach, ćwiczeniach oraz zawodach biorą udział zarówno młodzież jak i dorośli. Popularność jednostek ochotników doprowadziła do specjalnej ustawy w 2021 roku, która przewiduje dla nich dodatek emerytalny. W jednostkach ochotniczych (tak samo jak w państwowych) mamy do czynienia ze stopniami mianowania. JAK WSTĄPIĆ DO OSP?
Więzienie dla kobiet, Santa Marta, 21 czerwca 2010Kiedy Marcos Hernandez skończył mówić spojrzał uważnie na siedzącą naprzeciw niego dziewczynę, ubraną w pomarańczowe, więzienne wdzianko. Przez ten cały czas zdążyła spalić kilka papierosów. Siedziała chwilę z pochyloną głową. Widać było, że się zastanawia nad tym wszystkim. Erica musiała to wszystko ogarnąć, myśli plątały jej się w głowie. Jeszcze raz spojrzała na leżące przed nią zdjęcie, które pokazali jej mężczyźni. Jak to było możliwe, że była tak podobna do tej całej Roxany? Roxana, co za imię! Wiedziała, że każdy człowiek na świecie ma jakiegoś sobowtóra. Ale żeby być podobną aż do tego stopnia! Miała wrażenie, że na fotografii jest ona sama. Przypomniała sobie o co prosili ją mężczyźni. Chcieli, aby zajęła miejsce tej dziewczyny w rodzinie mafijnej; odkryć tajemnice i znaleźć dowody przestępczej działalności Lorenza Romero. To było bardzo ryzykowne, ale Erica nie bała się ryzyka. Wielokrotnie balansowała tysiące metrów nad ziemią na linie, żeby się włamywać do mieszkań różnych bogaczy. Nie wzbudziłaby żadnych podejrzeń, w końcu była tak bardzo do niej podobna. Ba, była taka sama. Jakby były siostrami bliźniaczkami. W końcu podniosła wzrok i napotkała spojrzenie mężczyzny.– I co ty na to? – zapytał.– A co ma ci odpowiedzieć? – Nie siliła się na żadne uprzejmości i od razu zaczęła mówić mu na „ty” mimo że był od niej połowę starszy. – Że się zgadzam? To chciałbyś usłyszeć, prawda? Jakże mi przykro, że cię rozczarowałam. – W teatralnym geście przyłożyła ręce do serca. – Ani mi się śni. Musiałabym chyba na głowę upaść, żeby współpracować z glinami. Nie mam ochoty na żaden teatrzyk. Miałabym uczestniczyć w jakiejś maskaradzie i grać jak jej tam... Roxanę Romino...– Romero – poprawił ją Ricardo. – Nieważne – rzuciła. – Musicie sobie zapamiętać jedno: nigdy nie wezmę w tym udziału. – Pomyśl, co możesz zyskać: wolność i nowe życie. – Nie przystanę na waszą propozycję, czy raczej farsę! – rzekła stanowczo. – Gdybyś jednak zmieniła zdanie, to przyjdziemy jutro. Erica prychnęła. – Wbijcie sobie do głowy: Erica de Marco nie brata się z glinami. Musiałabym chyba na głowę upaść, albo kompletnie by mi odbiło. Jak na razie się na to nie zanosi. A teraz panowie, żegnam was. Dziękuję za miłą pogawędkę. Adios! – Wstała i stuknęła w drzwi. – Wychodzę!Kiedy strażniczka zabrała Ericę do swojej celi, Marcos spojrzał na swojego kolegę. – I co teraz?– Coś mi się zdaje, że nie mamy się czym martwić. Przemyśli sprawę. Tylko głupi chciałby siedzieć w pierdlu – powiedział Ricardo z pewną pewnością w głosie. – Jesteś pewny siebie, ja nie jestem takim optymistą.– Zgodzi się. Wspomnisz moje słowa. – Obyś miał rację – odparł upuścili więzienie i na parkingu stanęli obok swoich samochodów. Przez ten czas milczeli. W końcu ciszę przerwał Marcos: – Inaczej ją sobie wyobrażałem. Ma twarz aniołka, tak jak Roxana, ale w środku bynajmniej nie przypomina anioła, raczej diablicę.– Od razu zauważyłeś. – Roześmiał się Ricardo – To prawdziwa lwica. Żebyś wiedział jak się broniła, kiedy przyłapaliśmy ją na gorącym uczynku kiedy próbowała okraść willę Rodriga Tallancona. Ugryzła mnie w rękę. Do dzisiaj mam jeszcze bliznę, o tu – odsłonił rękaw koszuli pokazując blednący ślad po zębach. – Tallancona? – zapytał z zainteresowaniem Marcos zapalając papierosa. – Czy to nie ten znany polityk? – Ten sam. – Ale on na pewno miał najlepszy system alarmowy. – A co to dla niej za problem. Jest młoda, ale zna się na swojej robocie, więc złamanie szyfru w takim systemie to dla niej bułka z masłem. Od lat ścigała ją policja całego kraju a nawet i świata. Nikt nie przypuszczał, że za wszystkimi kradzieżami brylantów, wartościowych naszyjników stoi jedna osoba i to kobieta, bardzo młoda kobieta. Wszyscy myśleli, że „ Cień” to mężczyzna i dlatego miała przewagę. Marcos przypomniał sobie sprawę sławnego, nieuchwytnego „ Cienia”. Nigdy nie udało się go zdemaskować czy złapać. Działał pod osłoną nocy, szybko i z zaskoczenia. Pamiętał kiedyś artykuł o jednym napadzie na znany jubilerski sklep w Paryżu. Złodziej ukrył się w sejfie i następnego dnia po otwarciu, uciekł na rolkach, tak szybko jak wiatr, że ochroniarze nawet nie zdołali mu się dokładnie przyjrzeć. Zresztą na pewno był zamaskowany. Uśmiechnął się na tą myśl. To było tak bezczelne i sprytne, że sam się dziwił, jak ktoś mógł wpaść na takie coś. Tylko wyjątkowo sprytna osoba. Jak się dostała do sejfu, to pozostanie wyłącznie jej tajemnicą. – Jak ci się udało tego dokonać? Jak się domyśliłeś, że to ona jest „ Cieniem” ? – drążył temat Hernandez zaciągając się mocniej przez chwilę milczał, po czym postanowił odpowiedzieć. – Dostałem cynk. Nieważne od kogo, to nikt znaczący. Zwykły człowiek. Postanowiłem sprawdzić jego podejrzenia i zacząłem śledzić to dziewczynę. Sam, bo nie chciałem jej spłoszyć. Prawdę powiedziawszy myślałem, że ktoś robi mnie w bambuko. Ale informator był słowny. Dziewczyna kręciła się przy willi Talancona. A dnia poprzedzającego napad przed jego willą stała furgonetka gazowni. Podobno przysyłali ludzi, żeby sprawdzali, czy wszystko jest w porządku. Ale tego dnia firma nie wysyłała w teren żadnych ludzi. Domyśliłem się, że za tym musi stać ona. Jest wyjątkowo sprytna, ale nawet najlepszym podwija się noga. Facet miał najlepszy, najnowocześniejszy system alarmowy, a ona go rozszyfrowała. Na pewno wcześniej w czasie wizyty pracownika gazowni zmieniła alarm.– Ale jak udowodniliście jej wszystkie poprzednie kradzieże? To, że złapaliście ją na gorącym uczynku nie znaczyło, że ona jest „Cieniem”. Na pewno nie przyznała się do innych kradzieży. – To prawda – przyznał Ricardo. – Informator powiadomił mnie także, gdzie się zatrzymała. Recepcjonista rozpoznał ją i pokazał nam jej pokój, gdzie były jej rzeczy. Zabezpieczyliśmy je. Jej laptop oddaliśmy do fachowca, a w walizce, która miała schowek, znaleźliśmy kilka paszportów, oczywiście fałszywych i złodziejski ekwipunek, a także pendrive. Po złamaniu hasła w jej komputerze i przejrzeniu pendrive'a wiedzieliśmy, że to właściwa osoba, która kpiła sobie z wymiaru sprawiedliwości. Zgubiła ją pycha. Na dysku były skany z gazet z artykułami o niej. Była z siebie dumna, że wyrolowała wszystkich. Poza tym były tam plany różnych domów, których właściciele byli okradzeni. Milczała zawzięcie, nie chciała się przyznać, ale w końcu zmiękła, kiedy dowiedziała się jak wysoka kara jej grozi. – Podoba mi się ta mała. Jest sprytna, przebiegła i spostrzegawcza. Właśnie taki ktoś jest nam potrzebny. Mam nadzieję, że zmieni zdanie – powiedział Hernandez rzucając niedopałek papierosa na nawet się nie spodziewała, że jeszcze tego samego dnia zmieni swoją decyzję. Przebywała w więzieniu od niedawna i nie do końca jeszcze poznała zasady tu panujące. Nie wiedziała nic o życiu tutaj. Wśród więźniarek rządziła Gruba Bertha. Jej przydomek doskonale pasował do jej figury. Była otyłą kobietą o przerażającej twarzy, która była naznaczona licznymi bliznami. Każdy się jej bał i nie wchodził w drogę, bo mogłoby się to bardzo źle skończyć. Bertha odbywała wyrok za zabicie swojego męża i jego kochanki. Któregoś dnia przyłapała ich na kanapie u siebie w domu, kiedy wróciła wcześniej z pracy do domu. Wpadła w szał. Nie miała dla nich litości, oboje zostali dosłownie zaszlachtowani. Skazano ją na dożywocie. Przebywała już tutaj ponad piętnaście lat i więzienie stało się dla niej drugim domem, czuła się jak u siebie. Miała układy u naczelniczki i mogła pozwolić sobie na wiele. Również na to, aby do jej celi przydzielano jakieś młode, piękne dziewczęta. Brak mężczyzn powodował, że trzeba było zaspokajać swoje seksualne popędy w jakiś inny sposób. Nie mówiło się o tym, bo żadna do tej pory się nie poskarżyła. A poza tym nikt nie lubił kapowania. Jednak gdyby jakiejś wpadł do głowy ten głupi pomysł, żeby pójść na skargę, drużyna Grubej Berthy znalazłaby sposób, aby nigdy żadna więźniarka już nie puściła pary z ust. Erica nie wiedziała, że cały czas jest obserwowana. Już dawno Gruba Bertha obrała sobie ją za cel. Podobała jej się ta mała i to bardzo. Postanowiła, że ta dziewczyna będzie kolejną, którą zaprosi do swojej celi i łóżka. Tego dnia na spacerniaku Erica stała z boku, przy siatce i obserwowała niebo. Nagle poczuła, że nie jest sama. Odwróciła się i ujrzała największą, najohydniejszą babę, jaką kiedykolwiek widziała na oczy. Chciała ją ominąć, ale ta zagrodziła jej drogę. Bez namysłu rzekła:– Odsuń się ty obleśna beczko tłuszczu!Bertha zrobiła się purpurowa na twarzy i przygniotła dziewczynę do siatki. – Jak mnie nazwałaś?– Puszczaj!!– Pytam ponownie, jak mnie nazwałaś?– Tak, jak na to zasługujesz! – odparowała Erica. Nie bała się tej kobiety, bo jej jeszcze nie znała. Nie wiedziała kim jest.– Patrzcie jaka pyskata i ostra!W tej chwili koleżanki dały jej znać, że nadchodzi strażniczka. Bertha odsunęła się i uwolniła Ericę. – Spokój tam! – krzyknęła.– Ja nic nie robię. Rozmawiamy sobie, prawda? Erica kiwnęła głową i strażniczka odeszła na parę kroków, ale nadal stała w gotowości, gdyby coś miało się dziać.– Lubię takie jak ty: zadziorne i energiczne. Znaczy, że będziesz dobra w łóżku. – Że niby co? Sorki, ale nie jestem zainteresowana. Wolę chłopców. – Ja też, ale przez długi czas nie będziesz miała wyboru. – Bertha przeszyła dziewczynę swoim spojrzeniem. Erica poczuła jak po kręgosłupie pełzną jej mrówki. – Jesteś bardzo ładna. Pod tym wdziankiem skrywasz na pewno seksowne i kuszące kształty. Już niedługo się o tym przekonam!– Chyba śnisz! – Erica mimo że była zlękniona nie dała tego po sobie poznać. Zawsze miała niewyparzony język, co sprawiało jej mnóstwo kłopotów. – Zawsze dostaję to czego chcę. Jesteś tu nowa i jeszcze do końca nie znasz zasad. Nie przedstawiłam się, ale mam nadzieję, że mi wybaczysz ten mój brak manier. Jestem Gruba Berta i ja tu rządzę. Już niedługo przydzielą cię do mojej celi. Naczelniczka to moja dobra znajoma od paru lat. Nigdy mi nie odmawia takich rzeczy, jeśli ją o to poproszę. Szykuj się piękna na przeprowadzkę. Z tymi słowami i uśmiechem na ustach odeszła razem ze swoimi dziewczynkami. Erica czuła, jak mocno i głośno bije jej serce ze strachu. Tak jakby miało za chwilę wyskoczyć. Oparła się o siatkę i zaczęła głęboko i głośno oddychać. Musiała się stąd wyrwać i to jak najszybciej. Nie dostaniesz mnie ty zboczona świnio, pomyślała. W tej jednej chwili postanowiła, że przystanie na propozycję policji. Podziemie rezydencji Lorenza Romero, Bogota, 22 czerwca, godzina wielkim zaciemnionym pomieszczeniu oświetlonym jedynie przez jedną lampę wiszącą u sufitu odbywał się rytuał przyjęcia do organizacji kolejnych soldiers.(1) Pięciu mężczyzn ubranych w eleganckie, niemal skrojone na miarę, czarne garnitury ustawiło się w wielkim kole. Ich wzrok był bardzo skupiony, wpatrzony w mężczyznę w średnim wieku stojącego w środku. Czuli do niego szacunek i respekt. Już niedługo mieli wstąpić w szeregi jego organizacji. Został im ostatni etap, wszystkie wcześniejsze przeszli znakomicie. Od dzisiaj mieli się stać pełnoprawnymi członkami. Przed nimi była wielka szansa. Wszyscy mężczyźni mieli włoskie korzenie, a dokładnie sycylijskie. Nikt kto choćby w najmniejszym stopniu nie miał włoskiego pokrewieństwa nie mógł wstąpić do mafii. To była stara zasada Cosa Nostry (2), do której należał jego teść Roberto Orsatti. Wiele lat temu przyjechał tutaj z Nowego Yorku, gdzie mafia zbierała swoje okrutne żniwo. Jako boss jednej z rodzin mafijnych przyjechał robić interesy. Chodziło o narkotyki. Niby jedna z zasad mafii tego zakazywała, ale mało kto jej przestrzegał. Roberto miał nawiązać współpracę z jednym z karteli narkotykowych. To był dobry interes dla wszystkich. Roberto widząc w Kolumbii nowe możliwości osiadł tu na stałe. Lorenzo Romero po przejęciu schedy po swoim teściu także przestrzegał zasady, żeby do organizacji przyjmować ludzi o włoskim pochodzeniu. Tylko dla Manuela Gonzalesa, przyjaciela swojego syna złamał tą zasadę. Ale to była wyjątkowa sytuacja, bo chłopak uratował życie jego synowi. Ta zasada była bardzo ważna. Sam był stuprocentowym Włochem. Jego rodzice byli włoskimi emigrantami i przyjechali do Ameryki w poszukiwaniu lepszego życia. Ojciec był zwykłym robotnikiem, a matka zajmowała się domem. Pamiętał czasy kiedy nieraz nie miała co do garnka włożyć. On nie chciał takiego życia. Kiedy miał piętnaście lat przyjechali do Kolumbii z USA. Tu ich los się odwrócił. Ojciec zarabiał coraz więcej, więc mogli sobie pozwolić na lepsze i wygodniejsze życie. Antonio Romero był uczciwym i pracowitym człowiekiem i dzięki temu ich rodzina wyszła na prostą. Lorenzo nie chciał tak jak ojciec harować jak wół przez kilkanaście lat w jakiejś fabryce. Znalazł lepszy sposób. Zaczął zadawać się z podejrzanym towarzystwem. Od razu odkryto jego talent. Miał silny prawy sierpowy. Na początku brał udział w nielegalnych walkach bokserskich, za co zarabiał niezłą kasę, dzięki której mógł sobie pozwolić na każdą dziewczynę, jaką tylko chciał. Rodzice nic nie podejrzewali do momentu, kiedy zajechał pod dom nowiutkim samochodem. Ale Lorenzo do niczego się nie przyznał. Skutecznie mydlił im oczy, a oni mu wierzyli, bo był ich jedynym, ukochanym, rozpieszczonym synalkiem. Kiedy oboje umarli sprzedał dom, bo był duży dla niego samego i kupił mieszkanie w centrum miasta. Zrobiłby wielką karierę w boksie, gdyby któregoś dnia nie spotkał Roberto Orsattiego. Jeszcze wtedy Lorenzo nie wiedział, że to boss mafii. Kiedy Orsatti zaproponował mu łatwą robotę za dużą kasę, zgodził się bez wahania. Razem z innymi podobnymi do niego osiłkami zajmował się odzyskiwaniem długów, a jeśli któryś przypadkowo nie miał kasy, potrafili dać mu solidną nauczkę. Często taki jegomość kończył w szpitalu z połamanymi nogami, albo poważnymi uszkodzeniem ciała. Kiedy dowiedział się kim jest Roberto, mężczyzna wzbudził w nim jeszcze większy szacunek. Z biegiem czasu Lorenzo nie chciał być tylko chłopakiem na posyłki. Chciał czegoś więcej. Chciał być taki jak Roberto Orsatti. Wiedział, że mężczyzna bardzo go lubi więc postanowił zaryzykować i poprosił o to, żeby go przyjął do organizacji. Roberto nie odmówił mu. Jako, że Lorenzo był Włochem nie było żadnego problemu. Chociaż minęło tyle lat odkąd przysięgał wierność i milczenie, doskonale pamiętał ten dzień. Od tamtej pory zmieniło się całe jego życie. Na początku był soldati, czyli żołnierzem wykonującym liczne zlecenia: morderstwa, wymuszenia, haracz, ale z czasem awansował. W wieku dwudziestu pięciu lat ożenił się z Marią Isabelą Orsatti, córką Roberta. Z jego strony nie była to miłość, tylko kolejny szczebel w jego karierze. Ona jednak o tym nie wiedziała i wierzyła w zapewnienia o jego gorącym uczuciu. Po ślubie jego pozycja wzmocniła się. Stał się prawą ręką Roberta, a po jego śmierci stanął na czele rodziny. Zamierzał prowadzić interesy po swojemu, a nie tak jak do tej pory robił to Orsatti, który tutaj w Kolumbii chciał stworzyć własną odmianę Cosa Nostry. Teść chciał przekonać swoich dawnych włoskich wspólników, że powinni osiąść w Kolumbii, gdzie przestępczość kwitła. W USA było coraz trudniej. Już nikt nie przestrzegał Omerty.(3) Coraz częściej członkowie zaczęli nawzajem na siebie donosić i kapować do FBI. Lorenzowi nie podobał się ten plan, ale nie mógł powiedzieć tego teściowi. Na szczęście dla niego stary wykitował zanim zdążył wprowadzać w życie swój plan. On mógł po swojemu prowadzić swoje interesy. Po kolei spojrzał na młodych mężczyzn. Byli silni i mocno zbudowani. Wiedział, że dokonał słusznego wyboru. Niedługo miał się zacząć „chrzest” nowych członków. To kolejny archaiczny zwyczaj, którego Lorenzo chciał przestrzegać. Tak zazwyczaj wcielano nowych członków do mafii. Kiedy minęła północ każdy z nich podniósł do góry obrazek z Matką Boską, a Lorenzo po kolei zaczął je zapalać. Mężczyźni nie mogli wypuścić ich z rąk. Miały spalić się do końca w ich dłoniach. Zaczęli powtarzać po bossie słowa przysięgi: – Przysięgam wierność i milczenie aż po grób. A jeśli kiedykolwiek złamię przysięgę i zdradzę tajemnicę, niech spłonę jak ten święty obrazek. Objaśnienia:1. soldiers ( inna nazwa soldati) – żołnierze, najniższy szczebel mafii. Ludzie zajmujący się wykonywaniem zleceń. 2. Cosa Nostra - Wspólna sprawa lub nasza sprawa. Włoskie określenie współczesnej odmiany mafii w USA. 3. Omerta - zmowa milczenia. Nieformalne prawo zakazujace czonkom mafii informowania o przestępstwach. Złamanie groziło egzekucją poprzez zastrzelenie zdrajcy.
mMyy.
  • o8shed987i.pages.dev/49
  • o8shed987i.pages.dev/13
  • o8shed987i.pages.dev/55
  • o8shed987i.pages.dev/89
  • o8shed987i.pages.dev/93
  • o8shed987i.pages.dev/53
  • o8shed987i.pages.dev/20
  • o8shed987i.pages.dev/8
  • jak wstąpić do mafii