Co zrobic zeby sie nie bać iść do szkoly.? mam dzisiaj zamykac drzwi , mamie powiedzialam ze nie pojde do szkoly a ona zaczela sie drzec, boje sie poprostu zejść na dół klatki schodowej bo mysle ze ktos wyskoczy. masakra ! wiem ze to smieszne czasem sama sie z tego smieje. pomózcie prosze. chce isc do szkoly bo nie chce miec zaleglosci ;/.
zapytał(a) o 02:00 Co powiedzieć rodzicom żeby nie iść jutro do szkoły? xd ;) Nie chcę mi się iść mam doła macie jakieś pomysły żeby im wkręcić czy coś? Tak żeby się nabrali :/ nie chcę mi się iść :( znów lekcje do 16:00 Odpowiedzi Melliana odpowiedział(a) o 03:48 'Utknij' w toalecie. Siedź tam rano przez jakieś pół godziny,potem powiedz mamie,że masz biegunkę,bardzo boli Cię żołądek. Zrób wiarygodną minę,coś w stylu "Umieram z bólu". Poproś abyś została w domu,bo naprawdę nie jesteś w stanie pójść do szkoły,trzymaj się za brzuch oczywiście. Jeżeli dobrze to rozegrasz-zostaniesz w domu,tutaj ważne są umiejętności kilka szklanek lodowatej wody(z zamrażarki najlepiej),trzymaj je tam przez ok. 30 minut,na przemian z gorącą wodą-złapałam w ten sposób infekcję wirusową-czyt grypę. Generalnie będzie Cię bolało gardło,bardzo możliwe że zachrypniesz,a z chrypą Cię nie puszczą,jeżeli będziesz ledwo mówić,ewentualnie udawaj,że masz chrypę,mów takim głosem-może i ryzykowne,ale jak się uda,siedzisz w domu nawet kilka dni. Albo: umyj twarz,następnie natrzyj sobie oczy,próbuj wywołać wymioty,wkładając szczoteczkę do zębów do jamy ustnej-zaczną lecieć Ci łzy,zrobisz się czerwony-będziesz źle wyglądać generalnie,chodzi tylko o ten właśnie efekt,a nie wymiotowanie faktyczne. Potem udawaj,że wymiotujesz. Wyjdź z łazienki,pokaż się rodzicom,oznajmij że wymiotowałeś i ogólnie źle się czujesz-zostaniesz w domu. Myślę,że Ci się uda. Wypróbuj wyżej opisane sposoby na symulację,które sama wypróbowałam i działają. Powodzenia. blocked odpowiedział(a) o 02:06 Powiedz, że się źle czujesz. Weź termometr, jak nie będą patrzeć to strzepnij do 37, 5 - 38 stopni i pokaż rodzicom. Tylko nie zrób za dużo, bo jak pokażesz 40 st to pomyślą, że termometr się zepsuł. Sznycel. odpowiedział(a) o 02:08 Jak mi się nie chce iść do szkoły, to śpię do i potem mówię, że zaspałam. Przecież cię nie zmuszą? Jak nie chcę iść to nie idę i tyle. A to, że mam teraz prawie 200 godzin opuszczonych to inna sprawa. ;] blocked odpowiedział(a) o 02:06 mam sprawdzona metodę:"Maamoo! mam kaca! nie mogę iść dzisiaj! wybacz... " u mnie zawsze działa ;D נα+ту=♥ odpowiedział(a) o 02:06 Ja jak nie chce isć to mówie ze jest jakis spr. na który nic nie umiem i znow dostane jedynkę ( A już trochę ich nazbierałam). I nie ide chmmm wiesz my baby mamy łatwiej możemy powiedzieć mam połowę cyklu brzuch mnie boli albo jestem przed okresem krzyż mnie boli O PATRZ ODKRYŁAM DOBRE STRONY OKRESU XD a ty możesz powiedzieć że masz spr i nie chcesz zarobić pały bo nic nie umiesz albo powiedz że się źle czujesz zrób sb herbatę weź termometr zamknij się w pokoju i udaj że mierzysz temp a tak naprawdę włożysz termometr do cieplej herbaty gdzieś tak do 38 i pół st C XD nie wiem wymyśl coś! Uważasz, że ktoś się myli? lub
Źle się czuję, ale chce iść jutro do szkoły. Co zrobić żeby szybko wyzdrowieć? 2011-11-01 17:54:18; Źle się czuję, czy mam iść jutro do szkoły? 2013-11-03 20:19:23; Co powiedzieć mamie żeby skłamać że się źle czuje bo nie chcę iść do szkoły.? 2011-09-22 20:57:17; Co powiedzieć mamie, żeby jutro nie iść do szkoły
Najgorsze co możesz zrobić to lekceważyć zachowanie malca i oskarżać go o symulowanie, uleganie dziecku czy stosowanie wobec niego kar i gróźb, gdyż fobia szkolna może przerodzić się w depresję. Pomocne w walce z niechęcią dziecka wobec szkoły jest zdiagnozowanie przyczyny takiej postawy. W tym celu przyjrzyj się Waszym relacjom. Zastanów się, czy ostatnio nie zaniedbałaś pociechy, a może wręcz przeciwnie wynajdujesz dla niej coraz to nowsze zajęcia i obowiązki, którymi dziecko czuje się obciążone. Porozmawiaj z malcem. Spróbuj bez naciskania dopytać, czy ma negatywne nastawienie do jakiegoś nauczyciela, który dał mu niesprawiedliwą ocenę, a może problem tkwi w relacjach z rówieśnikami. Otwórz się na dziecko, staraj się poświęcać mu swój czas i uwagę. Chwal je, motywuj, ale nie naciskaj i daj mu odpocząć, a nie zapędzaj do nauki zaraz jak wróci ze powinien wiedzieć, że uczy się dla siebie, a nie dla rodziców. Pomóż mu budować poczucie własnej wartości. Porozmawiaj również z wychowawcą syna czy córki o tym, co dzieje się w klasie, jak on postrzega zachowanie Twojego dziecka, itp. Możesz też spróbować podpytać inne dzieci lub ich rodziców. Jeśli lękowi przed pójściem do szkoły zwykle towarzyszą objawy fizjologiczne, warto skontaktować się ze specjalistą, gdyż powodem może być choroba czy zaburzenia psychosomatyczne. Można też zwrócić się o pomoc do psychologa.
Jak moge zachorowac zeby nie isc jutro do szkoły.? 2010-01-26 22:03:06; Jak przekonac mame zeby nie isc jutro do szkoly ? 2011-10-05 19:38:08; Jak namówic mame zeby isc do szkoly ? 2010-03-27 21:39:52; Jak namowic mame zeby nie isc do szkoły jutro? 2012-04-03 19:04:54; Jak przekonac mame zeby nie isc do szkoły? 2011-04-19 15:46:13
Większość dzieci to „średniacy”. Tyle że rodzice chcieliby, żeby ich dziecko było prymusem. Nie rozumieją, że każde rozwija się innym rytmem. I ten dziś przeciętny siedmioletni syn może w przyszłości zostać świetnym biologiem, lekarzem albo muzykiem – mówi psycholog Krystyna Weig-Albert. Newsweek: Siedmiolatka nie cieszy nowy plecak, piórnik, kolorowe flamastry i zeszyty. Na hasło „szkoła” reaguje stanowczym: „Nigdzie nie idę”. To normalne i przechodzi? Krystyna Weig-Albert: Normalna jest chęć upodobnienia się do innych dzieci. A większość wita przecież szkołę z radością. Jeśli więc dziecko reaguje inaczej, możliwe że zetknęło się z czymś nieprzyjemnym jeszcze w „zerówce”, przeżyło niepowodzenie, źle potraktował je nauczyciel albo koledzy. I teraz boi się, że ta sytuacja się powtórzy. Co robić? Receptą zawsze jest rozmowa i próba odkrycia powodów lęku przed szkoła. Może koledzy nastraszyli dziecko, może przyjaciel powiedział mu, że usiądzie w jednej ławce z kimś innym. Zdarzało się i tak, że trafiały do mnie dzieci, którym niedługo przed rozpoczęciem roku szkolnego rodziło się rodzeństwo. Czuły zagrożenie z jego strony. Nie chciały iść do szkoły, bo wydawało się im, że „stracą” rodziców. Zawłaszczy ich sobie zupełnie brat czy siostra. Naturalnym odruchem była chęć pozostania w domu i „walki z konkurencją”. A jeśli rodzice od dwóch miesięcy powtarzali córce czy synowi, że od wrześniu czeka ich ciężka praca, muszą być odpowiedzialni, bo szkoła to nie przelewki? Tak też się zdarza i to jest poważny błąd. Po części nieświadomie popełniany. Rodzice też się boją początku roku szkolnego, bo naturalnie chcieliby, żeby ich dziecko było bardzo dobrym uczniem. A to nie jest ani łatwe, ani oczywiste. Chce Pani ponarzekać na przeładowane programy? Mam wrażenie, że ciągle narzekamy albo na to, że dzieci muszą się za dużo uczyć, albo na to, że za mało i w efekcie tej edukacji na studia trafiają absolwenci liceów z coraz mniejszą wiedzą. Raczej chciałam powiedzieć, że w uczenie się daje coraz mniej radości. Ona właśnie jest tłumiona, szczególnie na początku edukacji, przez nierealne wymagania. Mam wrażenie, że przed laty w pierwszym etapie kształcenia rodzice i nauczyciele pozwalali się dzieciom rozwijać, rozumieli, że każde z nich ma swój rytm. Dziś od pierwszej klasy szkoły podstawowej trzeba być najlepszym. Ba, same dzieci czują, że najlepiej przystawać z tymi, których nauczyciel najczęściej chwali. Nie przesadza Pani z tą pochwałą przeszłości? Przecież przed laty nikt nie zastanawiał się nad tym, czy siedmiolatek ma dysgrafię. Takich terminów nauczyciele nie znali. Wpisywali tylko uwagi do zeszytu: „Jaś bazgrze jak kura pazurem”. A potem zostawiali Jasia na drugi rok w tej samej klasie. I to było bardzo złe. Teraz takie dzieci zwykle są otoczone specjalistyczną opieką, ale nie zawsze na ich problemy właściwie reagują rodzice. Powinni wspierać, a narzekają, że mają dziecko z felerem. Kiedyś przyszła do mnie mama z synem. Bodajże druga klasa szkoły podstawowej. I zaczęła przy nim opowiadać, że nie wie, co się dzieje, bo jej pięcioletnia córeczka to już czyta i pisze ładniej od niego. Taka jest udana. Co ten chłopiec miał czuć? Upokorzenie. Tak. W dzisiejszych czasach ono staje się także udziałem „średniaków”. Przeciętnie piszą, nie czytają tak płynnie, jak chwaleni przez nauczyciela koledzy. Ale mieszczą się w szkolnej normie. Tyle że rodzice chcieliby, żeby byli w czołówce, więc przy znajomych mówią do dziecka: „Idź, przepisuj czytankę, bo znów pani napisała w twoim zeszycie, że musisz jeszcze popracować nad kształtem literek”. I nie myślą o tym, że może trzeba dziecku dać czas, może wolniej nabywa pewne umiejętności, co wcale go nie dyskredytuje. Ja takim ambitnym rodzicom pokazuję zawsze notatki mojego ojca z czasów jego dzieciństwa. Nic nie da się odczytać. No, może trzy słowa. I potem im mówię, że mój ojciec został lekarzem i był wprost erudytą. A babcia się zamartwiała, co z niego wyrośnie, bo tak strasznie bazgrze. Źródło: Newsweek_redakcja_zrodlo
Odpowiedzi. Jestem w tej samej sytuacji, spróbuj może pogadać najpierw z rodzicami, a potem spytaj o wizytę. Mam podobnie tylko nwm jak powiedzieć rodzicą że chcę iść do psychologa. Tylko ja nie mam fobi zaś problemy których nie potrafię rozwiązać. Martwie się tylko tym że wyjde na jakąś psycholke : (.
Jednak w przypadku dzieci i młodzieży, nawet w razie uzyskania zgody (pamiętamy o granicy wieku do 16 lat i po ukończeniu 16 roku życia) takiego klienta/pacjenta, specjalista powinien rozważyć też na ile zgoda była na małoletnim wymuszona, a na ile w pełni świadoma. Najlepszym rozwiązaniem jest zatem niewchodzenie w szczegóły
Myslicie zeby nie isc do szkoly i powiedziec mamie ze sie jest chorym , a tak naprawde się niejest cgorym! Ale zeby mama cie nie puściła do szkoly tylko jej udowodnisz ze jestes chory/a jesli
Powiedz rodzicom (najlepiej mamie, bo ojcu będzie niezręcznie), że macie po prostu taką akcje w szkole i, że zalecane są badania. A co do raka szyjki macicy to dziewczyny niestety to nie jest tylko choroba dorosłych kobiet. Leki zapobiegawcze stosuje się u dziewczyn w gimnazjum.
Co jednak w przypadku, gdy dziecko nie chce spotykać się z rodzicem? Różnica pomiędzy władzą rodzicielską a kontaktem z dzieckiem. Zacznijmy od tego, że władza rodzicielska nad dzieckiem przysługuje co do zasady obojgu rodzicom, aż do ukończenia przez dziecko pełnoletności.
Ach tam, zaraz, że musi. Nic nie musi. Nie chce, to nie idzie, przecież go za to nie zlinczują. Pogadaj z kolegami, może paru z nich też nie ma ochoty nudzić się tego dnia w szkole, razem coś wymyślicie i spędzicie miło dzień. Usprawiedliwieniem się nie przejmuj, nikt przecież nie umarł od paru nieobecności.
8IZEUgJ. o8shed987i.pages.dev/61o8shed987i.pages.dev/34o8shed987i.pages.dev/50o8shed987i.pages.dev/78o8shed987i.pages.dev/6o8shed987i.pages.dev/20o8shed987i.pages.dev/27o8shed987i.pages.dev/16
co powiedziec rodzicom zeby nie isc do szkoly